Durbaszka w sądzie c.d.


Plan zagospodarowania przestrzennego dla Jaworek wciąż natrafia na przeszkody.
Irytuje to zarówno mieszkańców, którzy nie mogą zrealizować zamierzonych celów (np. rozpocząć budowę czy rozbudowę na swojej posesji) jak i inwestorów, pragnących ulokować w Małych Pieninach wcale nie małe pieniądze.
Szczególne problemy w tej kwestii zaistniały wokół planów rozbudowy infrastruktury turystycznej i narciarskiej w okolicy góry Durbaszka. „Byłaby to potężna inwestycja za 66mln złotych- mówi Grzegorz Niezgoda, burmistrz uzdrowiska. Zakłada ona budowę 8-osobowego wyciągu krzesełkowego zamykanego. Miałby wywozić ludzi na szczyt Durbaszki, kilkadziesiąt metrów od znajdującego się tam schroniska górskiego. Górna stacja znajdowałaby się 50m od granicy polsko-słowackiej, a dolna przy wejściu na obecny szlak turystyczny na Durbaszkę – przy drodze pod Homolami. Plan przewiduje także budowę stacji pośredniej. Cała trasa dla narciarzy miałaby liczyć aż 3 kilometry(…)” (Łukasz Bobek „Gazeta Krakowska” z dnia 11.06.2013).
Duży rodzinny stok z pewnością uatrakcyjniłby zimową ofertę turystyczną okolic Szczawnicy.

W skrócie sprawa przedstawia się tak, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska najpierw odmówił decyzji w sprawie zezwolenia na zagospodarowanie terenów wokół Durbaszki oraz Wąwozu Homole w Jaworkach według planu zagospodarowania przestrzennego dla Jaworek, potem po wykonaniu własnej ekspertyzy narzucił dla wspomnianego obszaru dodatkową strefę ochronną, której dotąd nie było (szczegóły w artykule „Durbaszka w sądzie”), następnie po wniesieniu zażalenia przekazał i tak już przeciągającą się sprawę nadrzędnej sobie instytucji czyli Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z siedzibą w Warszawie. GDOŚ podtrzymała postanowienie RDOŚ. Okazuje się, że puchacz „przenosząc się z miejsca na miejsce”, w zależności od planu zagospodarowania przestrzennego okolicy, może zablokować niemal każdą inwestycję związaną z rozbudową infrastruktury rekreacyjnej Miasta i Gminy Szczawnica. Wcześniej podobną batalię stoczono o Arenę Narciarską nad Homolami w Jaworkach. Dziś wyciąg działa, ale nie w takim zakresie, jakiego pragnęli inwestorzy. Ograniczono przepustowość kolejki a trasa zjazdu jest krótsza o 200m od tej planowanej na początku.

W związku z powyższym w dniu 22 czerwca burmistrz Miasta i Gminy Szczawnica Grzegorz Niezgoda wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na działanie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie.
Skarga dotyczy postanowienia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie znak: DON-00.610.2.2013.LB.4 z dnia 23 maja 2013r., które utrzymuje w mocy postanowienie organu I Instancji, jakim był Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Krakowie nie uzgodnił projektu planu zagospodarowania przestrzennego w wyznaczonym przez Burmistrza Miasta i Gminy Szczawnica terminie, co zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, upoważnia do uznania projektu planu za uzgodniony i pozytywnie zaopiniowany.
Tymczasem Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, wskutek wniesienia zażalenia przez Burmistrza utrzymał przedmiotowe postanowienie, dlatego też skarga burmistrza Niezgody wniesiona do sądu jest w pełni uzasadniona.
Miasto Szczawnica próbując spełnić wymagania RDOŚ i GDOŚ stopniowo rezygnuje z niektórych planów np. tereny pierwotnie przeznaczone pod zabudowę zostaną zagospodarowane jako grunty rolne i dostosowuje swoje plany do zaleceń przyrodników z RDOŚ i GDOŚ. Jednak ci notorycznie zmieniają kwalifikację terenów, o które toczy się spór i stawiają nowe wymagania.

 

„Za granicą np. na Słowacji nie ma tak dużych obostrzeń dla ochrony przyrody. Inwestycje takie jak wyciągi narciarskie częściej napotykają zielone światło. Dlaczego u nas nie jest to możliwe? Wnosząc skargę liczymy na pozytywne rozpatrzenie naszego wniosku, gdyż w sprawie Bubo bubo istnieje wiele uchybień ze strony GDOŚ.” – mówi burmistrz Grzegorz Niezgoda.
„W najbliższych dniach czeka mnie w tej sprawie spotkanie w Ministerstwie Środowiska. Uważam, że nasza determinacja w sprawie pozytywnego rozwoju miejscowości, w przypadku gdy szuka się miejsca i dla przyrody i dla ludzi, którzy pragną korzystać z jej walorów, powinna być przykładem dla innych samorządów w Polsce.” – dodaje.

 

 

Podstawowych informacji na ten temat dostarczyły już artykuły pt.
„Przeszkadzający Bubo bubo” z dnia 13.03.2013r. http://www.szczawnica.pl/pl/986/109004/Przeszkadzajacy_Bubo_Bubo.html, „Durbaszka w sądzie” z dnia 29.05.2013r. http://www.szczawnica.pl/pl/984/114104/Durbaszka_w_Sadzie.html oraz „Bubo bubo zatrzymał inwestycję za 66 mln zł.” z dnia 14.06.2013r. http://www.szczawnica.pl/pl/986/115395/ Bubo_bubo_zatrzymal_inwestycje_za_66_mln_zl.html zamieszczone na naszej stronie internetowej.
Osoby niezapoznane z tematem odsyłam do lektury.
Dwa z tych artykułów to wycinki z prasy codziennej, z gazet ukazujących się na Podhalu i nie tylko. Podobnych tekstów na ten temat w prasie ukazało się dużo więcej.

 

 

 

 

Autor: UMiG Szczawnica