Droga Pienińska po modernizacji szeroko otwarta dla turystów

Droga Pienińska po modernizacji szeroko otwarta dla turystów

Do Czerwonego Klasztoru pieszo i na rowerze

Droga Pienińska po modernizacji znów jest otwarta dla turystów odbywających wycieczki piesze i rowerowe wzdłuż Dunajca do Czerwonego Klasztoru i Leśnicy na Słowacji. Na odcinku 640 metrów od przystani kajakowej KS Pieniny do granicy Pienińskiego Parku Narodowego w miejsce asfaltu położono dwukolorową kostkę brukową. Czerwona zajmująca 60 procent szerokości drogi przeznaczona jest dla rowerzystów, a szara dla pieszych. Wymieniono także chodnik na moście na Grajcarku. Inwestycja została sfinansowana w całości ze środków budżetu miasta. Kosztowała 480 tys. złotych.
To jest dodatkowa oferta turystyczna dla rekreacji ruchowej licznej rzeszy turystów odwiedzających ten uroczy zakątek Pienin - tak o drodze wyraża się wice burmistrz Jan Golba. Dodaje, że w najbliższym czasie zostanie ona upiększona i być może zbudowane zostanie nowe stylowe oświetlenie. Ale na oświetlenie potrzebna jest zgoda Pienińskiego Parku Narodowego.
Z kolei burmistrz Grzegorz Niezgoda mówi o dalszych pracach modernizacyjnych drogi, aż do granicy państwa. Dlaczego nie zrobiono tego przy okazji tej inwestycji. – Decydowały względy formalne, gdyż jej dalsza część znajduje się w obszarze Pienińskiego Parku Narodowego – mówi burmistrz.
Jest pan członkiem rady Naukowej PPN, czy ten problem przedłoży pan na najbliższym jej posiedzeniu. Oczywiście, że tak – mówi Jan Golba. - Będę chciał zainteresować członków RN modernizacją kolejnego odcinka drogi pienińskiej, aby nie odbiegała wyglądem od pozostałej jej części. Myślę, ze dyrektor PPN w swojej rozwadze weźmie pod uwagę nasz postulat, co niewątpliwie przyczyni się do poprawy estetyki parku. Bo zastąpienie asfaltu kostką brukową nie jest ingerencją w środowisko naturalne – mówi Jan Golba.
Roboty pod względem technicznym nie nastręczały wykonawcy trudności. Przeszkodą był jedynie ciągły ruch turystów na drodze. Ale turyści byli na ogół wyrozumiali dla ważność tej inwestycji, która poprawiła nie tylko estetykę tego miejsca ale i wpłynęła na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów.
Inaczej sprawa wyglądała w XIX wieku, kiedy w wielu miejscach wykuwano drogę pienińska za pomocą kilofów i dynamitu. Wielką zasługę w jej budowie położył Mikołaj Zyblikiewicz (1823 – 1887), marszałek Sejmu Galicyjskiego, któremu wdzięczni „Goście szczawniccy, Polacy i Rusini” zbudowali grotę z tablicą w Parku Dolnym.
Traktem tym wożono dorożkami i innymi zaprzęgami konnymi turystów do Czerwonego Klasztoru. – Współcześnie jest to niemożliwe ze względu na duży ruch turystyczny i przeznaczenie drogi pienińskiej, jako traktu spacerowego. Wprowadzenie innych, poza rowerami środków lokomocji, zagroziłoby bezpieczeństwu turystów – tłumaczy burmistrz Grzegorz Niezgoda.

Stanisław Zachwieja