Pamiątki z uzdrowiska poszukiwane!

Uzdrowisko Szczawnica powróciło do prawowitychwłaścicieli, spadkobierców hr. Adama Stadnickiego. Sporo tu zmieniło się na korzyść choćby przysamym placu Dietla. Teraz wnuk hrabiego Krzysztof Mańkowski marzy o muzeum historii uzdrowiska.
Miałoby ono powstać w tym roku i mieć wpływ na wyobraźnię kuracjuszy i turystów, którzy po spożyciu szklaneczki wody mineralnej w pijalni w „Domu nad Zdrojami” mogliby przejść kilka kroków do willi „Holenderka” i poznać historię miasteczka.
Marzenie prezesa jest realizowane. Powstaniem muzeum,  i co za tym idzie, przygotowywaniem zbiorów, zajmuje się Maciej Wawrzczak, z zawodu archeolog. Jego ambicją jest zebranie, jak największej liczby eksponatów i danych o dawnym uzdrowisku. Na biurku ma już zgromadzone sporo zdjęć, dokumentów i szkiców z minionych epok. Ale to nie wszystko. Liczy, że mieszkańcy znajdą u siebie kolejne. W Szczawnicy pojawiły się więc plakaty zachęcajęce do oddawania lub wypożyczania na rzecz muzeum pamiątek związanych z 200-letnią historią uzdrowiska jak aparatura do inhalacji i wodolecznictwa, kubki do picia wody, butelki, fotografie i pocztówki, książki, czy w reszcie pamiątki po Józefie Szalay’u i Adamie Stadnickim oraz innych osobach, które uzdrowisko tworzyły. Otwarcie muzeum planowane jestwpołowie roku, tak więc możliwe, że już w okresie letnim będzie można go zwiedzić.
Nie znaczy to, że w tym czasie zakończą się prace nad muzeum. – Nadal będziemy go uzupełniać o nowe eksponaty, a nuż pojawi się nad spodziewany okaz, który okaże się bardzo cennym w całości zbiorów –mówi Wawrzczak. Muzeum będzie w willi „Holenderka”.

Stanisław Zachwieja

Autor: Gazeta Krakowska 2009-03-25