Straż: w tym hotelu nie można mieszkać!

Komenda Państwowej Straży Pożarnej w NowymTargu wydała zakaz użytkowania pomieszczeń hotelu robotniczego w Szczawnicy. Ma on tryb natychmiastowej wykonalności. Oznacza, to że dopóki usterki nie zostaną usunięte, a przepisy przeciwpożarowe do końca spełnione, nie mogą tutaj przebywać ludzie. 7 rodzin, czyli 22 osoby, nie wiedzą, co z nimi teraz będzie, bo w Szczawnicy nie ma wolnych mieszkań.
Nowotarscy strażacy doszli do takiego wniosku po kontrolach w tego typu obiektach przeprowadzonych po tragedii w Kamieniu Pomorskim, gdzie zginęły 23 osoby,  w tym 13 dzieci.
– Wysłaliśmy już naszą decyzję do właściciela obiektu – mówi kpt. Mariusz Łaciak, komendant powiatowy straży pożarnej w Nowym Targu.
– Głównym powodem zakazu użytkowania jest stan dróg ewakuacyjnych. Zbudowane są z palnych materiałów, w tym z płyt pilśniowych. Taka decyzjama rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że dopóki drogi ewakuacyjne nie zostaną wykonane z materiałów ognioodpornych, właściciel budynku bierze tak naprawdę na siebie odpowiedzialność za przebywających tam ludzi.
Strażacy zaznaczają, że nie mogli kontrolować lokali mieszkalnych, a jedynie drogi ewakuacyjne, ale to właśnie one są głównym wyznacznikiem dopuszczania tego typu obiektówdo użytkowania. W szczawnickim obiekcie mieszka teraz 7 rodzin. Nic nie wiedzą o decyzji strażaków. Jak mówią, cały czas myśleli, że kontrola ich obiektu wypadła dobrze.
– Jeżeli nam każą się wyprowadzić, nawet na jakiś czas, to gdzie pójdziemy? – pyta Henryk Mazurek, mieszkaniec domu.
– Dopiero co wyremontowałem całe mieszkanie. Przecież nie mamy żadnej możliwości przeprowadzki. Jak mówią władze Szczawnicy, miasto nie ma lokali mieszkalnych, aby zabezpieczyć potrzeby wysiedlonych lokatorów domu. Poza tym zapewnieniem im nowych mieszkań musi się zająć sam właściciel, czyli przedsiębiorstwo uzdrowiskowe.
Do dyspozycji mieszkańców pozostać może jedynie noclegownia. O zakazie użytkowania wydanym przez straż pożarną nic nie wie szefostwo spółki Thermaleo, która jest właścicielem obiektu.
– Nic mi nie wiadomo o zamknięciu hotelu robotniczego przez straż pożarną. Taką decyzję może przecież podjąć tylko inspektorat nadzoru budowlanego – mówi Krzysztof Mańkowski, prezes Thermaleo. – Kontrola straży pożarnej, z której mam protokuł,wykazała nieprawidłowości i niedostosowanie korytarza oraz kotłowni do wymogów przeciwpożarowych.
Kotłownia jest zlikwidowana i w jej miejsce powstanie system elektrycznego ogrzewania budynku. Natomiast w zaleconym terminie wykonamy remont korytarza z materiałów ognioodpornych. Nie chciałbym, aby lokatorzy otrzymali nakaz opuszczenia budynku, gdyż dla nich byłby to dramat.