Po pogranicznikach - muzeum i skansen

Muzeum Pienińskie im. Józefa Szalaya w Szczawnicy ma nową siedzibę. Placówka przejmie budynek po straży granicznej w Szlachtowej.

- Nieruchomość, którą rozporządza starosta w imieniu wojewody, zostanie przekazana marszałkowi zawiadującemu muzeami małopolskimi - wyjaśnia niuanse umowy burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda. Dodaje, że ostatnią formalnością, jaką należy teraz wykonać jest podpisanie aktorów notarialnych, a to stanie się w piątek. Obiekt po pogranicznikach jest idealnym miejscem na działalność kulturalną, leży on bowiem na trasie prowadzącej do Jaworek, rezerwatów Biała Woda, Homole, które corocznie przyciągają tłumy turystów.

Gdy tylko umowa zostanie sfinalizowana, rozpocznie się adaptacja budynku. Na początek zostaną przeniesione eksponaty i zagospodarowany wokół teren. Potem ma powstać skansen pieniński. Znajdą się w nim dawne budynki góra li, łemków i rusnaków. Nie zabraknie i akcentów związanych z flisakami i bacami pienińskimi. Jak się okazuje, powstanie skansenu to pomysł dyrekcji Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu, która odpowiada za szczawnicką placówkę.

Zabiegi o nową lokalizację dla muzeum trwały od stycznia 2007 roku, od początku brano pod uwagę budynek pograniczników. Jednak o obiekt starało się też Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Szczawnicy. To jednak po zawarciu porozumienia z samorządem wycofało się ze swego zamiaru. Plany związane z budynkiem miała też policja. Jednak ostatecznie lokalizacja nie przypadła do gustu komendantowi wojewódzkiemu.

Pienińskie Muzeum z inicjatywy samych górali szczawnickich powstało w latach 50. ubiegłego wieku. Nie miało ono jednak szczęścia do lokalizacji. Był czas, gdy mieściło się w dworku gościnnym. Gdy ten spłonął, cudem ocalałe eksponaty, przeniesiono do tzw. Pałacu. Znajdują się one tam do teraz, począwszy od 1971 roku. Niestety i ten obiekt nie może już służyć dla tej instytucji kultury. - Budynek stał się prywatną własnością spadkobierców hrabiego Stadnickiego, którzy wiążą z nim inne plany inwestycyjne - wyjaśnia burmistrz.

(BES)

Autor: Dziennik Polski 2009-05-10