Miasto w rękach strażników

 
fot. Teresa Zielińska Nowy komendant Straży Miejskiej
w Szczawnicy - Andrzej Bańkos
- Znam Szczawnicę i problemy, jakie ją nurtują. Chciałbym objąć miasto opieką całodobową przez siedem dni w tygodniu - mówi nowy komendant Straży Miejskiej Andrzej Bańkosz. Komendant nosi się z zamiarem wprowadzenia dyżurów całodobowych i telefonu alarmowego, pod który będzie można dzwonić w razie potrzeby.

Andrzej Bańkosz od 2 listopada pracuje na stanowisku komendanta Straży Miejskiej w Szczawnicy. Wcześniej zatrudniony był w Straży Granicznej, ale we wrześniu przeszedł na emeryturę. Podczas spotkania z dziennikarzami przyznał, że zna problemy miasta; jednym z nich jest parkowanie. - W pierwszej kolejności będę informował kierowców, gdzie są parkingi w mieście, a w przypadku notorycznych naruszeń posunę się nawet do ściągania samochodów na parking strzeżony pod Tylką w Krościenku - zapowiada Andrzej Bańkosz. Wizja funkcjonowania Straży Miejskiej, którą przedstawił nowy komendant, brzmi optymistycznie: całodobowe dyżury i całotygodniowa opieka nad miastem, telefon alarmowy, współpraca ze Strażą Graniczną i policją - w sprawie ewentualnego porozumienia rozmowy właśnie się toczą. Strażnicy miejscy - zgodnie z zapowiedziami Andrzeja Bańkosza - tropić będą osoby spożywające alkohol w miejscach publicznych do tego nieprzeznaczonych, np. w parku, i kontrolować, czy osobom niepełnoletnim sprzedaje się alkohol. - Zamierzam współpracować z dyrektorami szkół - mówi nowy komendant Straży Miejskiej w Szczawnicy - miasto będzie patrolowane w tych godzinach, kiedy młodzież idzie do szkoły i wraca z niej.

Obecnie ogłoszony został konkurs na strażników miejskich; spośród chętnych wybrane zostaną dwie osoby. Biuro straży mieścić się będzie w budynku OSP. (TEZ)
"Dziennik Polski" 2007-11-19

Autor: wa