Nie chcą podwyżki

Szczawniccy radni nie uchwalili wyższej o 22 procent stawki taryfy za zbiorowe odprowadzanie ścieków, proponowanej na przyszły rok przez Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne, którego miasto jest udziałowcem. Wcześniej projekt uchwały negatywnie zaopiniowały trzy komisje Rady Miasta, uzasadniając to m.in. tym, że taryfy nie zostały zaakceptowane przez udziałowców spółki na zgromadzeniu wspólników, lecz jedynie decyzją zarządu PPK.

Nieprzyjęcie stawki za zbiorowe odprowadzanie ścieków argumentowano również i tym, że nie został spełniony warunek, jaki Rada Miasta zapisała w uchwale podjętej pod koniec ubiegłego roku, a dotyczący opracowania indywidualnej taryfy dla Szczawnicy. Radni uznali bowiem, że jest ona niezbędna, ponieważ mieszkańcy Szczawnicy wnoszą bardzo duży wkład finansowy do spółki w związku z opłatami za dostarczane ścieki i "w stosunku do innych współudziałowców nadmiernie dbają o dobrą kondycję spółki PPK". Głosując przeciwko uchwale w sprawie przyjęcia stawki za zbiorowe odprowadzanie ścieków radni brali pod uwagę negatywne opinie mieszkańców i ich oburzenie, spowodowane podniesieniem taryfy o 22 procent, a "rada nie może działać na szkodę mieszkańców".

Ponadto - argumentowali szczawniccy samorządowcy - stwierdzenie w uzasadnieniu PPK, że główną przyczyną wzrostu cen w taryfie na 2008 rok są znacznie wyższe niż w 2007 roku koszty, jakie PPK będzie zobowiązane ponieść z tytułu odsetek od zaciągniętych, a poręczonych przez gminy pożyczek, jest nie do przyjęcia. "To PPK występowało z prośbą, aby gminy te pożyczki poręczyły, gdyż jest to niezbędne do realizacji programu pt. Oczyszczanie ścieków na Podhalu. Zdaniem komisji takie stwierdzenie i zrzucenie winy na gminy jest nawet nieeleganckie wobec wspólników". (TEZ)

"Dziennik Polski" 2007-12-05

Autor: wa