Matka Boska Zbójnicka powróciła na Miedziuś

W Szczawnicy na Miedziusiu stanęła odrestaurowana figurka Matki Boskiej Niepokalanej, pochodząca z drugiej połowy XIX wieku. Górale zwą ją "Zbójnicką".

Jak głosi jedna z legend, miała ona chronić mieszkańców Miedziusia od napadów zbójników, których w Pieninach wówczas nie brakowało; według innej wersji kapliczkę ufundowali zbójnicy, a w jej wnętrzu lub w fundamentach ukryte miały być złote dutki.

Figurkę poświęcił ks. proboszcz Franciszek Bondek. Historia kapliczki sięga 1871 r., kiedy to - jak wyczytać można w kronice parafialnej - młynarz ze Szczawnicy Karol Hamerski wraz ze swoją żoną Marianną wystawili figurkę Matki Boskiej Niepokalanej, zobowiązując się do utrzymywania jej w dobrym stanie "po wieczne czasy". Fundusze na to mieli pozyskiwać z gruntów, jakie posiadali w Szczawnicy Niżnej. W dokumencie fundacyjnym na utrzymanie figury ustanowiono kwotę 50 złotych reńskich.

Kapliczka przetrwała na Miedziusiu do 1954 r., wtedy bowiem kanalizowano uzdrowisko i w związku z prowadzonymi pracami przeniesiono ją w pobliże sanatoryjnych budynków "Górnik" i "Panorama III". Tam jednak niszczała bez stałej opieki. Przy przenosinach na nowe miejsce została w dodatku uszkodzona. Do konserwacji trafiła w dość tragicznym stanie. Rekonstrukcja polegała na usunięciu cementu, którym pokryto figurkę, oraz na odtworzeniu uszkodzonych elementów w oparciu o zachowaną ikonografię. Renowacją zajęli się Krystyna i Piotr Antoniakowie; zrekonstruowali oni wiele zabytkowych figur na Orawie, w tym również XVIII-wiecznych. W ratowanie figurki zaangażowali się: Zofia Drążkiewicz, Kazimierz Majerczak, Pieniński Oddział Związku Podhalan wraz z jego prezesem Markiem Ciesielką oraz wielu mieszkańców Szczawnicy. Koszt prac pokryto z funduszy parafialnych, przekazanych przez ks. Franciszka Bondka. (TEZ)