Makabra w Szczawnicy

Były policjant zatrzymany pod zarzutem pobicia ze skutkiem śmiertelnym i poćwiartowania zwłok
Przed dwoma tygodniami córka 58-letniej mieszkanki Szczawnicy zgłosiła zaginięcie matki. Wczoraj pod zarzutem dokonania pobicia ze skutkiem śmiertelnym i zbezczeszczenia zwłok został zatrzymany 42-letni mieszkaniec uzdrowiska, były policjant nowotarskiej KPP, od kilku lat na emeryturze.

Miejscem, gdzie policja odkryła ślady makabrycznego zdarzenia, jest blokowe osiedle XX-lecie w Szczawnicy, konkretnie lokal zajmowany przez 42-letniego mężczyznę.

Po zgłoszeniu zaginięcia kobiety funkcjonariusze ustalali, gdzie widziano ją po raz ostatni. Tak trafili do mieszkania - już "posprzątanego", ale jeszcze pełnego śladów krwi i tkanek. Do zarzucanego mężczyźnie pobicia ze skutkiem śmiertelnym mogło dojść podczas jednej ze scysji ze znaną mu kobietą. Na razie co prawda nie przyznaje się on do dokonania zabójstwa, lecz nie przeczy, że zwłoki poćwiartował i pozbył się ich, wyrzucając na śmietnik. Wynika to zarówno z oględzin miejsca makabrycznego zdarzenia, jak i jego zeznań. Rozczłonkowanego ciała jednak dotąd nie znaleziono. Poszukiwania trwają.

Tragedia w mieszkaniu musiała się rozegrać między 12 a 15 czerwca. Zarówno ofiara, jak i zatrzymany nie stronili od alkoholu. Dochodziło między nimi do awantur.

Prowadząca sprawę pani prokurator wczoraj była na miejscu zdarzenia. Od szefa działu śledczego nowotarskiej prokuratury, Jacka Tętnowskiego, dowiedzieliśmy się, że czynności będą kontynuowane jeszcze dziś, że zlecone zostaną ekspertyzy. Być może 42-letni szczawniczanin ujawni, gdzie trzeba szukać szczątków.

(ASZ)
Autor: "Dziennik Polski" 2008-07-03