Droga krzyżowa po górskim szlaku

Krzyż na Bryjarce w Beskidzie Sądeckim od zawsze był miejscem
pielgrzymek kuracjuszy, którzy już od przeszło 150 lat przyjeżdżają do uzdrowiska leczyć nadwątlone zdrowie.
Wiążą z pielgrzymowaniem nadzieję na powrót do zdrowia. Tradycji stało się zadość również w tym roku. Goście uzdrowiska, szczawniczanie, turyści i wczasowicze wyruszyli spod kaplicy Zdrojowej przyplacu Dietla w Szczawnicy w drogę krzyżową na Bryjarce.
Pierwsza odbyła się w 2002 roku w rocznicę 100-lecia postawienia krzyża. Pielgrzymi trakt wiedzie ścieżką przez las, gdzie na drzewach i głazach skalnych umieszczone zostały metalowe krzyże stacji drogi krzyżowej.
Przy każdej z nich wędrowcy zatrzymywali się i odmawiali modlitwy za ojczyznę i pomyślność jej obywateli oraz prosili o łaskę zdrowia dla siebie i swych bliskich. Na ostatniej stacji przy krzyżu górale zaśpiewali pieśni religijne, a potem złożyli hołd Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, śpiewając Jego ulubioną „Barkę”.
– Pierwszy krzyż wykonał 7 sierpnia 1866 roku miejscowy stolarz Ignacy Zwoliński - przypominał historię krzyża ks. Franciszek Bondek, proboszcz
szczawnickiej parafii.
– Byłonzrobiony zdrzewa, pomalowany pokostem i zaopatrzony żelaznym wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego. Ten pierwszy krzyż przetrwał do 10 lipca 1902 roku, kiedy to złamała go burza. Kontrakt z firmą Góreckiego, tą samą, która wykonała krzyż na Giewoncie, został zawarty w 1902 r. i od tego momentu jest świętowana rocznica postawienia krzyża, chociaż faktycznie został on postawiony dopiero 15 sierpnia 1907 roku.
Wtedy to w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny wyruszyła procesja na Bryjarkę. Na krzyżu umieszczono dedykację „Na miejscu dawnego drewnianego krzyża 1866 roku wzniesionego 10 lipca 1902 roku przez burzę złamanego Goście oraz Obywatele Szczawniccy krzyż ten czcząc w nim godło naszego zbawienia wznoszą. In Cruce Salus” (w krzyżu zbawienie ).
– Krzyż przypomina, jak nasi przodkowie lgnęli do Krzyża Świętego – mówił ks. Franciszek Bondek. Patrząc na liczbę tegorocznych pielgrzymów, można powiedzieć, że krzyż ma dla nich takie samoznaczenie, jakie miał dla naszych dziadów. Ludzie dalej szukają w nim pociechy, nadziei, ratunku.

StanisławZachwieja

Autor: "Gazeta Krakowska" 2008-07-15