Kandydat bez akceptacji

Konkurs na komendanta Straży Miejskiej w Szczawnicy nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Jedyny kandydat, który złożył swoją ofertę, nie zyskał poparcia komisji. - W tej sytuacji sprawa wyboru komendanta pozostaje w mojej gestii - mówi burmistrz Grzegorz Niezgoda.

Kandydatom na komendanta Straży Miejskiej w Szczawnicy postawiono w konkursie wiele warunków do spełnienia, między innymi wyższe wykształcenie, pięcioletni staż pracy, znajomość ustawy o strażach gminnych, o samorządzie gminnym i przygotowanie koncepcji pracy Straży Miejskiej. Na ogłoszony konkurs wpłynęła tylko jedna oferta, złożona przez jednego z byłych komendantów Straży Miejskiej w Szczawnicy. Spełniła wymogi formalne, zatem kandydata zaproszono na rozmowę kwalifikacyjną. Odbyła się ona w poniedziałek. W komisji zasiedli: wiceburmistrz Jan Golba jako jej przewodniczący, sekretarz miasta Tomasz Hurkała, pełnomocnik ds. informacji niejawnych Tadeusz Machlowski, przewodniczący Rady Miasta Kazimierz Zachwieja, wiceprzewodniczący Wiesław Warzecha, przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego Waldemar Wiercioch oraz w roli obserwatora - burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda. Spotkanie składało się z dwóch części, najpierw kandydat zaprezentował swoją koncepcję pracy Straży Miejskiej, a następnie odpowiadał na pytania komisji, a te dotyczyły różnych dziedzin. - Pytania poruszały sprawy komunalne, porządkowe, dotyczyły też jego poprzednich losów w Straży Miejskiej i aktualnej sytuacji - mówi burmistrz Grzegorz Niezgoda. Podczas głosowania czterech członków komisji opowiedziało się przeciw tej kandydaturze, a jeden wstrzymał się od głosu. Co było uzasadnieniem? - Jego koncepcja pracy Straży Miejskiej nie była do końca dobrze postrzegana przez komisję i przeze mnie również. Szczawnica jako miasto uzdrowiskowe nie może sobie pozwolić na aż tak restrykcyjne rozwiązania, jakie przedstawił kandydat na komendanta Straży Miejskiej - mówi Grzegorz Niezgoda.

W tej sytuacji wybór komendanta pozostaje w gestii burmistrza. Jak powiedział we wczorajszej rozmowie z "Dziennikiem Polskim", przeprowadzi rozmowy z osobami, które uzna za odpowiednie na to stanowisko, a następnie powoła komendanta Straży Miejskiej - po wcześniejszym zaopiniowaniu kandydatury przez wojewódzkiego komendanta policji.

- Na razie nie mam takich osób - mówi burmistrz Grzegorz Niezgoda - nie szukałem ich, licząc na to, że konkurs przyniesie oczekiwany rezultat; natomiast był jeden kandydat, który nie zyskał akceptacji komisji. (TEZ)
"Dziennik Polski" 2007-08-22

Autor: wa