MOKiS pod lupą

Komisja ds. spraw socjalnych i kultury wzięła pod lupę imprezy plenerowe organizowane przez MOKiS
Komisja ds. społecznych i kultury na piątkowym posiedzeniu wzięła pod lupę imprezy plenerowe organizowane latem przez Miejski Ośrodek Kultury i Sportu, którym od niedawna kieruje dyrektor Jerzy Pal. Przewodniczący komisji Jacek Śliwński w długiej tyradzie skrytykował organizację najważniejszej i prestiżowej imprezy tegorocznego Lata Pienińskiego , jaką był Redyk na Bukowinkach w Jaworkach. Impreza według przewodniczącego była nie przemyślana programowo i organizacyjnie. Organizator nie postarał się o dobrą reklamę, brakowało „banerów” w mieści, a afisze były niszczone i nie doczekały dnia imprezy. Dlatego na imprezie - sugerował przewodniczący - nie było tyle publiczności, co po inne lata. Może zniechęcił ich wypadek autokaru we Francji – pytał retorycznie przewodniczący. A kabaret, który wystąpił i miał być hitem imprezy zupełnie nie nadawał się do słuchania przez dzieci, a także i dorosłych, gdyż zawierał w tekstach krytykę kleru i kościoła.


Oddział Pieniński Związku Podhalan został odsunięty od współorganizowania imprezy, bo MOKiS związał się z jednym ze szczawnickich biznesmenów. A na omówienie naszego w nim udziału zostało nam tylko dwa dni. Z tym, że na spotkaniu organizacyjnym zabrakło wówczas dyrektora Jerzego Pala. Tak nie może być, plenerowe imprezy trzeba przygotowywać dużo wcześniej -mówił przewodniczący Jacek Śliwiński, który jest członkiem ZP i jednym z aktywniejszych jego działaczy.
Brakuje dobrej współpracy z MOKiS. Widać było to podczas kolejnej imprezy, Góralskiego Festynu Rodzinnego, zorganizowanego przez Związek Podhalan. Prezes ZP Marek Ciesielka bardzo ją chwalił, mówiąc, że przyszło na nią kilka tysięcy gości, tym samym staje się ona główną imprezą w mieście, a nie redyk. Nie krył swojego niezadowolenia ze współpracy z MOKiS, mówiąc, że dyrektor Jerzy Pal w ostatniej chwili zgłosił brak transportu na przewiezienie na miejsce imprezy (Plac Dietla) sprzętu nagłośnieniowego. Z jego złożeniem i odwiezieniem też były problemy. – Niedopuszczalne było zrobienie w tym samym dniu przez MOKiS konkurencyjnej imprezy w amfiteatrze pod Kolejka Linową „Palenica” – mówił przewodniczący komisji.
Przewodniczący zaproponował, aby zatrudnić do organizacji imprez plenerowych pracownika, który umiałby je robić. Z taką koncepcją nie zgodził się burmistrz Grzegorz Niezgoda. Uznał ten pomysł za nietrafiony, bo co miałby robić dyrektor. Zająłby się mniejszymi imprezami – odparł przewodniczący.
Dyskusję starał się zakończyć sekretarz Urzędu Miasta Tomasz Hurkała, mówiąc, że na ocenę pracy dyrektora przyjdzie czas po zakończeniu sezonu letniego z jego udziałem. A dzisiejsze posiedzenie jest tylko omówieniem imprez organizowanych przez MOKiS.


Stanisław Zachwieja


Autor: LW